Sesja ślubna w górach Zakopane Tatry. Wyjechaliśmy z Kaśką i Michałem na sesję ślubną w Tatry. Sesja była oczywiście zaplanowana już dużo wcześniej, w zasadzie podczas naszego dogadywania się co do zdjęć na ślubie. Ale ponieważ to wszystko nie jest takie proste to niewiele brakowało a nie wyjechalibyśmy do Zakopanego – a to pogoda, a to praca, a to brak zapału. W końcu udało się znaleźć odpowiedni termin, a pogoda dopisała. Żałowałbym chyba tego do końca życia gdyby ten wyjazd nie wypalił. No i nie była to sesja przypadkowa. Kasia i Michał to niemal urodzeni Górale, a zdobywanie szczytów to ich życiowa pasja. Dodam, że ich zaręczyny były w miejscu, które widać na zdjęciach – ale to niech zostanie tajemnicą. Na taką sesję trzeba rezerwować co najmniej dwa dni. Wypadałoby też wcześniej pomodlić się o pogodę. Jest też świetna alternatywa dla sesji w Tatrach – zdjęcia w Bieszczadach albo w innych trochę niższych górach. Na Tatry trzeba mieć naprawdę świetną kondycję.
Czytaj dalej
Piąta rano. Zimno. Woda w butach. Jeden aparat. Jeden obiektyw. Tajemniczy ogród, tajemnicze miejsca. Ogień w kominku i ciepły koc. Ciepłe poranne światło. Czytaj dalej
„Położyłem się wieczorem i obudziłem się rano. Przecież to jest jedno z najpiękniejszych zdań świata, to jest olśniewające, to jest snop światła w same oczy, w same usta. Jak mogłem tego przedtem nie zauważyć? Ile razy wypowiedziałem to zwyczajne proste zdanie, nie zdając sobie sprawy, nie widząc, ślepy, że to jest przecież cud, opisanie cudu.” – E. Stachura, „Siekierezada”. Pochodzi człowiek po lesie i zaraz jakieś obrazy z literatury do głowy wchodzą. Albo jakieś zdania się przypominają. Ech… A ja tymczasem robię zdjęcia. Czy Warszawa, czy Łuków, czy Siedlce albo Lublin – miejsce nie ma dla mnie znaczenia. Liczy się uśmiech, miłość, czułość i to jak bardzo się kochacie. Czytaj dalej