Pamiętam swoje pierwsze spotkanie z Magdą. Wpadła do mnie do biura, bardzo sympatyczna, niezwykle miła i od razu zdecydowana na zdjęcia. Zresztą Magdalena i Andrzej to kapitalna para, niezwykle czuła i mająca wobec siebie dużo ciepła. Ale nie o tym dzisiaj. Pojechaliśmy do Kazimierza dolnego na sesję, bo było blisko z okolic Kłoczewa. Dodam, że kościół w Kłoczewie jest bardzo malowniczo położony i ma niezwykły urok. A w Kazimierzu, jak to w Kazimierzu. Rozkopy, rusztowania, tłumy ludzi itd. Miałem pewne obawy, że wyjdą nam standardowe zdjęcia jakich wiele, ale mimo miejsc uczęszczanych przez fotografów ślubnych wyszło zupełnie inaczej. Oczywiście odwiedziliśmy wąwóz korzeniowy, który potrafi być malowniczy, ale potrafi też sprawić pewne kłopoty. Odwiedziliśmy coś tam jeszcze i na koniec postanowiliśmy przeprawić się przez Wisłę promem o swojsko brzmiącej nazwie „Serokomla”. I to był strzał w „dziesiątkę”. Klimat tego promu w promieniach zachodzącego słońca był niezwykły. Proporczyki jak na „Batorym”, czerwony kolor słońca i zupełnie spokojna rzeka, niemalże bez fal. Wracając zatrzymaliśmy się jeszcze na chwilę w Puławach, stary most drogowy nadal jest fotogeniczny, żal więc było przejść obok niego obojętnie. Myślę, że więcej powiedzą zdjęcia. Fotografia ślubna Puławy Kazimierz Dolny
Czytaj dalej