„Położyłem się wieczorem i obudziłem się rano. Przecież to jest jedno z najpiękniejszych zdań świata, to jest olśniewające, to jest snop światła w same oczy, w same usta. Jak mogłem tego przedtem nie zauważyć? Ile razy wypowiedziałem to zwyczajne proste zdanie, nie zdając sobie sprawy, nie widząc, ślepy, że to jest przecież cud, opisanie cudu.” – E. Stachura, „Siekierezada”. Pochodzi człowiek po lesie i zaraz jakieś obrazy z literatury do głowy wchodzą. Albo jakieś zdania się przypominają. Ech… A ja tymczasem robię zdjęcia. Czy Warszawa, czy Łuków, czy Siedlce albo Lublin – miejsce nie ma dla mnie znaczenia. Liczy się uśmiech, miłość, czułość i to jak bardzo się kochacie. Czytaj dalej
Po trzech dniach komercyjnego, ciężkiego fotografowania, z pomocą przychodzi Andzia. Fotografujemy spontanicznie, przypadkowo wybieramy miejsce, mamy czas na chwilę rozmowy. Odpoczywamy. Taka niezobowiązująca sesja po zarwanych nocach, wczesnym wstaniu przed kolejnymi zdjęciami, jest jak lekarstwo… Po drodze słuchamy Hendrixa, umawiamy się na kolejne spotkanie. Robimy to, co bardzo lubimy. Czytaj dalej
Czasem tak nas z Ainą napadnie na wyjazd do lasu… A skąd takie piękne imię żeńskie? Aina bardzo wcześnie zaczęła pisać i czytać. Pierwszy podpis, który złożyły małe rączki, wyglądał właśnie tak. W dowodzie ma jednak inaczej… Czytaj dalej
Kto myśli, że jest to sesja narzeczeńska jest w dużym błędzie :). Owszem, na pierwszy rzut oka tak to może wygląda, ale w rzeczywistości było zupełnie inaczej. Zdjęcia zrobione były już po ślubie, a brak oficjalnych strojów sprawił, że „modele” czuli się niezwykle swobodnie. Jest to też jakiś pomysł dla par, które o swoich zdjęciach myślą w sposób nieszablonowy… Czytaj dalej